Otwarty Dialog

Autorką niniejszego artykułu jest psycholożka Magdalena Słupek.
Od kilku tygodni media bombardują informacjami na temat fatalnych warunków na polskich oddziałach psychiatrycznych. Trudno się z tym nie zgodzić – pieniędzy wciąż jest za mało. Widziałam na własne oczy warunki w jakich „powracają do zdrowia” pacjenci w bródnowskim szpitalu. Widząc to, myśląc równocześnie o braku środków z NFZ na program ochrony zdrowia psychicznego, można zniechęcić się do poszukiwania informacji o nowych metodach leczenia psychoz itp. Nasze realia szpitalne nie pozwalają na to, żeby zaspokoić podstawowe potrzeby a co dopiero starać się dogonić np. Norwegię...

W październiku tego roku koleżanka wysłała mi wiadomość, że niedługo odbędzie się w Warszawie spotkanie dotyczące nowej metody leczenia psychoz. Nazwa nie była mi wtedy znana – Otwarty Dialog. Zaciekawiłam się tym, przeczytałam program i postanowiłam się tam wybrać. Całość wydarzenia trwała dwa dni. Pierwszy dzień rozpoczął się od wykładów, który poprowadził „ojciec” tej metody Jaakko Seikkulla oraz założycielka i Prezes Fundacji Polskiego Instytutu Otwartego Dialogu w Polsce. Kilka słów powiedziała również Pani Izabela Ciuńczyk z Koszalina. Próbuje tą metodę w swoim szpitalu, choć wcale nie jest to łatwe ze względu na brak poparcia NFZ i możliwości przyznania dodatkowych pieniędzy na ten cel. To główny powód dla którego nie stosuje jej w Polsce (zapraszam do przeczytania http://otwartydialog.pl/pl/artykuly/spojrzenie-psychiatry-praktyka-na-otwarty-dialog/).

Drugiego dnia odbyło się spotkanie praktyczne – warsztatowe. Zjawiła się na nim cała rodzina osoby doświadczającej kryzysu psychicznego. Spotkanie trwało ok 50 min i miało na celu pokazać jak wygląda spotkanie metodą Otwartego Dialogu. Byliśmy tam obserwatorami. Rodzina opuściła salę po części poświęconej rozmowie a my omawialiśmy nasze odczucia. Bardzo cenne doświadczenie.

Zastanawiacie się Państwo zapewne na czym właściwie polega ta metoda. Spróbuje przedstawić to w sposób bardzo jasny. Mam nadzieję, że oddam wszystko co jej autorzy mieli na myśli.

Zacznę od tego, że Pan Jaakko Seikkulla od 30 lat zajmuje się tym zagadnieniem. Pracuje przy University of Jyvaskyla w Finlandii. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Fundacji Polskiego Instytutu Otwartego Dialogu, jest to „system leczenia skoncentrowany na rodzinie i sieci społecznej osoby w kryzysie psychicznym. Metoda od ponad 30 lat jest rozwijana w całej Skandynawii, a obecnie również w wielu krajach europejskich, a także w USA. System ten zakłada szybką interwencję we wczesnej fazie kryzysu psychicznego, dostosowanie leczenia do indywidualnych potrzeb pacjenta i jego rodziny, oraz postrzeganie leczenia jako procesu wykorzystującego różne metody terapeutyczne. W rezultacie pacjent ma szansę na pełne wyzdrowienie”.Jest to połączenie terapii psychodynamicznej z systemową terapią rodzin.

System ten opiera się na dość prostych założeniach. Właściwie to prostota jest kluczem do rozwiązania takiego złożonego problemu (o czym przekonamy się brnąć dalej w temat). Chodzi o wsparcie osoby w kryzysie jak najszybciej, otoczenie jej uwagą i opieką najbliższej rodziny pod okiem specjalistów. Ważne jest wysłuchanie tego co mają do powiedzenia. Zazwyczaj objawy wcale nie są takie niespójne i bezsensowne jakie się wydają. To wołanie o pomoc w taki specyficzny sposób. Według specjalistów pracujących w ODA (skrót Otwartego Dialogu) kryzys psychiczny – psychoza jest strategią radzenia sobie ze stresowym doświadczeniem. Psychoza jako kategoria nie istnieje. Długotrwałe zachowania psychotyczne są wynikiem nieadekwatnej reakcji przez niezrozumienie problemu oraz zbyt późnego rozpoczęcia właściwego leczenia.

Głównymi założeniami są:

  • natychmiastowa pomoc po 24 h od wystąpienia epizodu, całodobowa opieka wyspecjalizowanej kadry prowadzącej danego pacjenta przez cały okres leczenia, historie psychotyczne są opowiadane w kręgu najbliższych ale często jeszcze nie są ujęte w słowa
  • perspektywa sieci społecznej, czyli rodzina decyduje kto na spotkaniu się pojawi, jak zdefiniują problem, kto może pomóc... 
  • elastyczność i mobilność, możliwość dopasowania miejsca do potrzeb pacjenta i rodziny (czyli może się odbywać np. w domu,w szpitalu, w szkole) 
  • odpowiedzialność zespołu leczącego, za przebieg spotkań i za kwestie omawiane wspólnie podczas spotkań 
  • ciągłość psychologiczna – ten sam zespół przez cały okres leczenia oraz przy powrocie ew. do szpitala pacjenta, spotkania odbywają się tak często i długo jak jest to potrzebne, pomoc udzielana zawsze w tej samej placówce 
  • tolerancja dla niepewności czyli zapewnienie bezpieczeństwa pacjentowi podczas spotkania terapeutycznego, wykorzystanie zasobów pacjenta i rodziny, unikanie przedwczesnych decyzji i planów.

Prowadzone systematyczne badania nad osobami, które trafiały na oddział i stosowały różne metody leczenia pokazują, że taka interwencja rodzinna w krótkim czasie od epizodu psychotycznego sprawdza się znakomicie. Środki farmakologiczne (neuroleptyki) mogą powodować kurczenie się struktur mózgowych (Andreasen, 2011) i mieć związek ze zwiększeniem umieralności osób je stosujących (Joukamaa, 2006). To jedne z wielu badań przytoczonych na wykładzie...

Konkluzja z tego jest taka, że brak pieniędzy wywołuje chęć podążania drogą na skróty. Dać pacjentowi lek jest najprostszym sposobem, choć jak widać jest to pozorne. Pacjenci, którzy są szybko zaopiekowani, poddani różnym metodom terapii są rzadziej hospitalizowani w przyszłości, wracają do normalnego funkcjonowania. Nawet w przypadkach kiedy leczenie farmakologiczne jest konieczne ważne byłoby wprowadzanie innych terapii dodatkowych. Wiele wskazuje na to,że taka droga jest najwłaściwsza.

Według twórców ODA głównymi błędami, które przyczyniają się do takiego stanu rzeczy jaki mamy są w głównej mierze oddziały zamknięte na których przyjmowani są pacjenci. Nie są to właściwe warunki do zdrowienia. Ponadto rodzina oraz główny zainteresowany- pacjent nie są zwykle wysłuchani, nie pyta się o ich potrzeby i oczekiwania. Lekarze zmieniają się jak rękawiczki a wszystko jest oparte na tym, żeby załatwić sprawę jak najszybciej a więc za pomocą leków. Mały nacisk kładzie się na zasobach pacjentów, na indywidualnych doświadczeniach i skupieniu się na nim w sposób jak najbardziej indywidualny.

Nawiązanie dialogu z pacjentem i rodziną a nie chęć wywołania szybkiej zmiany jest bardzo ważne. Rodzina może stworzyć przestrzeń do wypracowania własnego języka opisującego dane doświadczenia. Wszyscy uczestniczą w spotkaniach od samego początku, wspólnie budują strategie radzenia sobie z sytuacją w której są. Tematy i forma nie jest z góry zaplanowana a więc nie wiadomo do czego doprowadzi (zasada tolerancji niepewności). Zapomniałabym wspomnieć o specjalistach pracujących z rodziną. Może to wyglądać w taki sposób jak na spotkaniu w Warszawie (choć nie ma sztywno sprecyzowanej struktury). Było tam trzech psychiatrów i trzech członków rodziny. Czasami po wysłuchaniu, któregoś z członków rodziny specjaliści mieli możliwość porozmawiania o tym co usłyszeli między sobą (refleksji). Rodzina słuchała ich w tym czasie a następnie została pytana o swojego odczucia związane z ich wypowiedziami. To nie były oczywiście wypowiedzi krytykujące czy oceniające. Pytania do uczestników spotkania zwykle są otwarte. Spotkanie zaczyna się od zapytania o czym chcą porozmawiać a kończy się również na omówieniu tego z jakimi uczuciami kończą spotkanie członkowie rodziny. Specjaliści pracujący w Otwartym Dialogu mówią o tym, że klienci zwykle wyczuwają bardziej JAK oni mówią niż CO mówią. Spotkania polegają na wspólnym „dostrajaniu się”.

Zakończę na badaniu kontrolnym po 5 latach stosowania ODA w Norwegii w ostrych stanach psychotycznych /lata 92-97/(Seikkula et al. Psychotherapy Research, March 2006: 16(2),214-228). Wykazało ono, że po tych 5 latach 35 % musiało przyjmować leki a u 28% pacjentów ustąpiły objawy psychotyczne z czego 84 % wróciło do pracy zawodowej. Wyniki potwierdziły się również w roku 2003-2005.

Już w kilku krajach Europy i Stanach Zjednoczonych praktykuje się terapię oparta na Otwartym Dialogu. Skuteczność jest niezaprzeczalna. Oczywiście każda metoda ma swoje braki o których warto wspomnieć. Jest tak też w ODA ponieważ badania koncentrują się na przypadkach zaopiekowanych pacjentów po pierwszym epizodzie. Skuteczność jest o wiele, wiele mniejsza kiedy mamy przypadek długotrwałej, czasem lekoopornej psychozy. O tym właśnie mówiła Pani Ciuńczyk z Koszalina. ODA jest dla niej ostatnim kołem ratunku w takich przypadkach ale nie wie na ile będzie to skuteczne. Próbuje z takimi trudnymi pacjentami pracować. Można odbyć kurs realizowany w Polsce przez Instytut Otwartego Dialogu i przygotować się do pracy z pacjentami w ten specyficzny sposób. Zainteresowanie warsztatami i wykładem w których wzięłam udział był powyżej oczekiwań. Na sam warsztat zapisało się ok 50 osób. Było to bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla organizatorów. Szkoda tylko, że mimo chęci możemy póki co zrobić niewiele. Należy jednak walczyć, bo jak widać – warto.

Bibliografia: Materiały ze strony Fundacji Polski Instytut Otwartego Dialogu oraz prezentacji przesłanej po konferencji, stworzonej przez prof. Jaakko Saikkulla.
 
Photo credit: eleannab / Foter / CC BY-NC-SA

Autorka:
Magdalena Słupek

"Mówią na mnie Dzik – na pewno coś z niego mam.. Zazwyczaj lubię mieć towarzystwo, jadam roślinki a czasem jak mnie coś wkurzy.. .niech kto na drzewo zmyka.. ;P A tak już bardziej poważnie to studiowałam psychologię na SWPS, a teraz zajmuje się poszukiwaniem mojej dalszej drogi życiowej ;)"

Komentarze

  1. Zastanawiam sie czy metoda otwartego dialogu dziala w przypadku matek chorych na psychoze poporodowa? Albo przynajmniej jest w stanie zapobiec nawrotom psychozy po kolejnych porodach? Dzieki za bardzo ciekawy wpis Magdaleno

    OdpowiedzUsuń
  2. Próbuje już trzeci raz napisać ten komentarz - mam nadzieję, że się uda. Jeżeli chodzi o rodzaj kryzysu psychicznego w którym udzielane jest takie wsparcie to chyba nie ma takich wytycznych (z tego co zrozumiałam). Jednak zachęcam do zadania konkretnego pytania komuś bardziej kompetentnemu np. z Fundacji o której wspomniałam w artykule. Jest tam również link do strony.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zapraszamy do komentowania.
Prosimy o kulturalne wyrażanie swoich poglądów. Nie akceptujemy wulgaryzmów i chamstwa.

Dziękujemy i zapraszamy ponownie.

Popularne posty z tego bloga

Tajemnice autyzmu - w poszukiwaniu zaginionego ja

Animal hoarding - zbieractwo zwierząt

Samookaleczanie: o przyjemności płynącej z bólu