Skomentowałem już ten obrazek na FB, ale podzielę się też swoją opinią tutaj. Widzimy tutaj różne rodzaje związków. Nie oceniam, każdy niech żyje jak chce. Ale brakuje mi jednego: gdzie monogamia, wierność, odpowiedzialność za 2-gą połówkę? Mam wrażenie że w dzisiejszych czasach to już zaczyna być niemodne. Pisze się o otwartych związkach, poliamorii, S/M, a pomija coś tak oczywistego.
A co ze związkiem typu "Jako para zgadzamy się jedynie na okazjonalny seks w trójkę" (czyli z inną osobą można się bawić tylko razem ze stałym partnerem)?
Autorką poniższego tekstu jest studentka pedagogiki Monika Wilk, która opowie nam - o zespole niezaspokojenia emocjonalnego. Bardzo ciekawy i oryginalnie napisany tekst specjalnie dla bloga PSYCHIKA.net! Zapraszam do lektury - Marcin:) Cała historia zaczyna się od zbiornika. Jest nim pusty zbiornik miłości.
W związku z artykułem „Mam dość bycia singlem!” pojawiły się różne głosy odnośnie poszukiwania Drugiej Połowy. Wciąż czekam na Wasze refleksje w tym obszarze, jednak dziś chciałbym odnieść się do nieco innego tematu - odpowiadając na pewnego maila Czytelniczki. Zgodziła się ona na publikację jej maila dlatego prezentuję go tutaj w niezmienionej wersji:
Jakiś czas temu zainstalowałem dodatek na blogu, na którym możecie wpisywać swoje sugestie, propozycje nowych tematów. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiej popularności używania tego dodatku. Jest przez Was lubiany i wykorzystywany, więc póki co zostawiam go na blogu. Zastanowiło mnie, jak wiele problemów posiadacie, których rozwiązań najprawdopodobniej szukacie na necie. To dobrze, że trafiliście na moją stronkę, ponieważ sukcesywnie będę starał się omówić poszczególne zagadnienia – a także zachęcał Was do skorzystania z pomocy psychologa na żywo . Nic Wam tego nie zastąpi. Dzisiaj omówię sugestię Czytelnika, który napisał: „Jak dojść do siebie po tym jak zostało się zdradzonym? Jak na powrót zaufać innym?”
Skomentowałem już ten obrazek na FB, ale podzielę się też swoją opinią tutaj. Widzimy tutaj różne rodzaje związków. Nie oceniam, każdy niech żyje jak chce. Ale brakuje mi jednego: gdzie monogamia, wierność, odpowiedzialność za 2-gą połówkę? Mam wrażenie że w dzisiejszych czasach to już zaczyna być niemodne. Pisze się o otwartych związkach, poliamorii, S/M, a pomija coś tak oczywistego.
OdpowiedzUsuń@Andrzej G- proszę przeczytać opis "Ciekawa próba usystematyzowania różnych niemonogamicznych związków miłosnych."
OdpowiedzUsuńPrzecież jest napisane jak byk "niemonogamicznych"
OdpowiedzUsuń"niemonogamicznych" - no tak, teraz widzę, Moja wina. :(
OdpowiedzUsuńA co ze związkiem typu "Jako para zgadzamy się jedynie na okazjonalny seks w trójkę" (czyli z inną osobą można się bawić tylko razem ze stałym partnerem)?
OdpowiedzUsuńPrzerabiałam je wszystkie :P
OdpowiedzUsuńTo jest "genialne" :)
OdpowiedzUsuńTakie błyskawiczne zrozumienie w pigułce !
Moje uznanie.
Elżbieta